Wiec w końcu się od ważyłam na samotny wyjazd . Bez dzieci bez męża ja sama samiusieńka.
No i małżonek żebym się nie rozmyśliła kupił mi wcześniej bilet. I tak miałam wycieczkę na weekend do Hamburga.
Na początku byłam szczęśliwa a później dziwne myśli . Jak to bez dzieci bez Kuby czy oni dadzą radę czy nie będą dzieci płakać itp . A później no jak to przecież to ich tatuś który też potrafi się zająć swoimi potworkami. No i wsiadłam w pociąg i w drogę . I dopiero u siostry sobie uświadomiłam ze sześć lat nie byłam nigdzie sama . Niektórzy powiedzą że to przecież normalne w końcu jesteś matka i żoną masz rodzinę to z nimi spędzaj czas . Czy to zdrowe dla wszystkich i tu od razu wpis na http://oczekujac.pl/2014/06/zapomnialam-swoim-dziecku-tez-kobieta.html Przecież wiadomo że rodzina jest ważna ale czasem potrzeba nam się odchamić samym .
Co do weekendu to był krótki ale intensywny i to bardzo . Po gadaliśmy siostrą jak dorosłe kobiety a nie gówniary. Wypiliśmy co nie co i pokazała mi Hamburg nawet o piątej rano było zwiedzanie. Organizm odzwyczaił od takich szalenstw i do tej pory nie mogę odespać a to już kolejny weekend :)
Takie weekendy są potrzebne może nie za często ale też nie tak jak u mnie co sześć lat :)
Tam jeszcze nie byłam ;) ale Berlin mnie w sobie rozkochał i już tu zostałam :)
OdpowiedzUsuńAle fajny wypad... Też bym chciała :)
OdpowiedzUsuń