poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Mleko

Co drugi dzień żeby nie powiedzieć ,że codziennie oglądam czytam różne blogi (i chyba dla tego  brak czasu na swój ). I tak dziś rano przeglądałam co ktoś napisał przez weekend. I był nowy post u Kasi . Czytam ja od samego początku istnienia bloga ale chyba pierwszy post który tak strasznie mnie zbulwersował , zirytował.

Karmienie piersią .....

Masakra czy te matki, kobiety muszą się tak z tym wywyższać ,że karmią piersią i to tyle czasu.... ???
Ja mam dwójkę dzieci i oboje były karmione tylko trzy miesiące. Jaś troszkę dużej niż Tosia . 
I nie uważam się przez to gorszą matką niż te kobiety co karmią piersią.
Nie uważam że przez to ,że moje dzieci były karmione mm to mniej dałam im siebie. Dajemy czułości ,miłość, bliskości przez całe życie.
Nie uważam ,że przez to moje dzieci nie są mądre. Mądrość się nie bierze z mlekiem matki tylko to jest genetycznie .

Tosie jak karmiłam przez te trzy miesiące nie pamiętam ani jednej bez bolesnej chwili. Zawsze z łzami w oczach zagryzająca zęby i wielki ból. Moja mama próbowała mi pomóc. I nigdy nie wmawiała mi ,że tak trzeba ,że to najlepsze. Mówiła że to mój wybór ale żebym spojrzała na siebie i swoje rodzeństwo czy nam czegoś brakuje przez to, że nie byliśmy karmienie piersią . Nie niczego nam nie brakuje miłości bliskości matczynej mieliśmy i mamy do tej pory wiele. A odporność naszych organizmów tez jest duża.  Nawet mój brat który jest wcześniakiem któremu nie dawali żadnych szans można na palcach ręki policzyć ile razy był chory w ciągu swojego życia. I to wszystko bez karmienia piersią .
Za to teściowa miała inne zdanie . Ona swoje dzieci karmiła długo ale chłopaki cały czas jej chorowali i teraz jak są starsze to też często chorują i gdzie ta niby odporność od matki ???
Znajoma karmiła syna prawie dwa lata. T ma cały czas alergię i choruje co dwa miesiące od małego . I tu ja też pytam gdzie ta odporność.
Z Jasiem było trochę lepiej i miałam w głowie żeby go karmić chociaż sześc miesięcy . Nie udało się i nie mam sobie tego za złe. 

Tu w Niemczech nie spotkałam się z takim wielkim naciskiem na karmienie piersią . Nawet moja położna i lekarka mówiła najważniejsze są trzy miesiące później też ważne ale już nie tak bardzo do roku jest ok a później te mleko nie ma żadnych wartości .

Nie bronie dziewczyną karmić piersią niech robią to ile chcą. Tylko niech nie mówią że mm jest takie złe ,że matka jest zła ... Mi nie przeszkadza karmienie na ulicy bo sama to robiłam z Jaskiem ale nie jest smaczne to jak widzisz dwuletnie dziecko pielęgnacje do matki podnoszące jęk bluzkę i pijąc pierś.
Sory ale ja mówię temu NIE .
Spoko jeśli takie duże dziecko karmisz i jest to tylko na noc albo nie afiszujesz się z tym to luz przecież to Twoja i wyłącznie sprawa jest.

5 komentarzy:

  1. Kochana ale ja nigdzie nie napisałam, że MM to zło i trzeba unikać jak ognia! Nie nie :)
    Po prostu jestem świadoma [i to też od niedawna!], że mleko matki to naprawdę najlepsze co matka może dać dziecku :)
    I jeżeli mamy taką możliwość [tak jak mam ja] to żeby nie zbierać tej piersi na siłę, karmić najdłużej jak tylko się da :)
    Mnie boli to, że matki karmiące butelką wyśmiewają się z tych karmiących piersią i tak jak napisałaś u siebie w poście - wmawiają Nam, że mleko po kilku, kilkunastu miesiącach traci wartość i karmienie to tylko i wyłącznie "widzimisię" matki, która chce udowodnić, że jest lepsza od innej.
    To przykre :(
    Więc jeśli ktoś w oczy, czy za plecami, mówi mi, że to WSTYD, że ja JESZCZE karmię Kornelię piersią to odpowiadam - co w moich oczach jest wstydem !!!
    Bo nie to, że ja wykarmiłam swoje dziecko, a to, że matka jest w stanie wypowiadać takie zdania! Matka, która zabiera swojemu dziecku pierś, bo ma ochotę na fajkę [no trudno! to dla mnie jest wstyd!].
    Matka natura stworzyła Nas tak a nie inaczej i taka jest rola w naszym życiu :)
    Są oczywiście sytuacje kiedy matka chce karmić a nie może...
    I to jest bardzo przykre :(
    Ale te świadome? Te, które potrafią tylko pluć jadem zamiast zająć się dbaniem o dobro swojej rodziny?
    Nieeee... One dla mnie są 'nikim'!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie komentuję zwykle tych dyskusji- bo to zupełnie bez sensu. Nikogo i tak nie uda sie przekonać za pomocą blogowego komentarza. Ale jak czytam to, co piszesz Natka to aż mnie nosi.

      Zadziwiające jest to, ze wystarczy wspomnieć o tym, że mleko mamy jest najlepsze dla dziecka, za każdym razem pojawi sie tłum mam, które bedą odsądzać cię od czci i wiary-" bo mm nie jest zbrodnią. Bo chciałam ale sie nie udało, a ty szykanujesz i poniższych mnie jako matkę.... "
      Naprawdę? Stwierdzenie faktu, ze mleko mamy jest najlepsze naprawdę potrafi zniszczyć czyjejkolwiek poczucie wartości? Naprawdę wypowiedz internetowa moze sprawić takie rzeczy? O wow!

      Ale to mnie nie oburza... Każdy ma swoją wrażliwość.

      Natomiast szerzenie nieprawdziwych informacji to juz przesada. Powielanie mitów jest po prostu niedopuszczalne. I to pod płaszczykiem tego, że gdzieś na świecie nie zwraca się na to uwagi...
      Wiesz ile procent kobiet tak naprawdę nie moze karmić? Wiesz dlaczego w Europie kobiety wolą (czasem nieświadomie) podawać mieszankę choć na całym świecie inne matki nie zastanawiają sie czy aby mają dość pokarmu ? Jakim cudem tyle setek lat kobiety umiały wykarmić swoje dzieci a teraz kiedy mamy najlepsze jakościowo czasy nagle tego nie potrafią? Wiesz? Mysle ze nie wiesz, a a skoro nie -moze warto sie tego dowiedzieć? Poczytać zamiast bezmyślnie powtarzać slogany o tym, ze moje dziecko jadło mieszankę i jest zdrowsze niz dziecko karmione piersią?
      Wybory, których dokonują kobiety mi nie przeszkadzają - bo nic mi do tego. Przeszkadza mi za to brak wiedzy, ktory tutaj już zakrawa o ignorancję.

      Najprostsza i najszybsza wiedza- o tym dlaczego kobiety myślą, że maja za mało mleka, gorszej jakości, ze mm to wyjście z takiej sytuacji, dlaczego karmienie od XVII wieku jest deprecjonowane- "polityka karmienia piersią".
      Moze troche się komuś rozjaśni.


      Poza tym z mojego doświadczenia wynika, że o długim karmieniu najcześciej mówią mamy które nie maja o tym zielonego pojęcia...

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Wiem że bez pośrednio Kasia nie napisałaś że MM to zło
      Tylko czytając Twój post po prostu mnie uderzył.

      A co do matek które maja pokarm swój i rzucając dla swojego nawyku to tez dla mnie to jest nie smaczne.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    4. Justa :)
      Fajnie że zajrzałaś i zostawiłaś swój ślad u mnie :*

      Tak tak nigdy nie czytałam na ten temat książek. Wydaje mi się że tu tez może być tak że co książka ,co autor to jego zdanie itp
      Wiesz moje dzieci jadły mieszankę może z piec - sześc miesięcy i na szczęście nie maja większych problemów zdrowotnych . A może to dzięki tym trzech miesięcy karmienia piersią są zdrowe ....
      Nie potępiam osób karmiących piersią nie nie
      I nie uważam że mleko MM jest złe

      Usuń