poniedziałek, 30 grudnia 2013

Fotorelacja Świąteczna


Taka mala foto relacja z Świat :)


Moja ukochana księżniczka Tosia



 Nasz królewicz Jasiek




 Z wujkiem Wojtkiem przygotowania do kolędowania





Rozpakowywanie prezentów na drugi dzień







I śmigamy na łyżwach :) Tosia pierwszy raz ma na nogal małe łyżwy :)





A tu...... Poznańska eko choinka
Szczerze tego to trochę nie rozumiem












Zabrania się kopiowania, powielania lub jakiegokolwiek innego wykorzystywania w całości lub we fragmentach jakichkolwiek informacji lub zdjęć z serwisu internetowego http://calyswiatija.blogspot.de/ bez mojej wiedzy i zgody (podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170).

sobota, 28 grudnia 2013

Świątecznie




Jak wam minęły święta ?
Nam cudownie.
To nic że było tak krótko bo tylko trzy dni , 
to nic że musieliśmy pokonać naszą turkusowa błyskawica w jedną stronę 550 km .
Było warto i to najważniejsze 
Święta w tym roku organizowała moja starsza siostra w Poznaniu i było wszystko tak jak trzeba . Stała duża pachnąca żywa choinka, na stole dwanaście potraw, a w ręku każdy miał biały opłatek . 
U mnie w domu zawsze się śpiewa kolędy i w tym roku tego nie zabrakło . Tosi śpiewanie kolęd bardzo się podobało, sama mówiła że trzeba śpiewać i otwierała śpiewnik którą kolędę teraz śpiewamy . 
Naprawdę choć bez śniegu to miła była wigilia.
Kolejny dzień rozpoczął się od wielkiej radości Tosi. Była w wielkim szoku że mikołaj tu ją znalazł i zostawił prezenty pod choinka. Niestety musiała poczekać na wszystkich i zjeść śniadanie :) Wkurzało ja to trochę ale była cierpliwa. No i w końcu kawa ciasto i prezenty. Po błogim lenistwie i wielkim śmiechu cala gromadka świąteczną poszła na długi spacer przy warcie. Przy okazji trzeba było wstąpic do kościoła żeby chociaż zobaczyć szopkę podobno największą w Europie.  TU znalazłam w necie o niej artykuł i parę zdjęć :)
Drogi dzień oprócz siedzenia przy stole Aga z Kuba załatwili nam fajowska atrakcje . Tak żeby nie siedzieć i nie opychać się poszliśmy na łyżwy :) Było bombowo 1,5 godziny na lodzie . Tosia miała pierwszy raz łyżwy na nagach ale już wiem, że nie ostatni. Choć zmęczeni ale trzeba było przecież odwiedzić rynek w Poznaniu . Trochę się zawiodłam wielka jedna pustka mało światełek świątecznych no i ta dziwna choinka z butelek plastikowych.
No i niestety w piątek trzeba było pakować się do domu . Tak nam się nie chciało że szok. No ale obowiązki wzywały. 

Jednym słowem Święta udane !!!!
Dzięki wszystkim którzy tam byli i dzięki Aga i Kuba 


Magicznie

Miało być przed świętami ale oczywiście nie wyszło :( 
Miało być trochę wspomnień trochę magi przed świętami .No nic będzie po świętach ale tak jakoś zabrakło mi tych paru godzin.


 





Uwielbiam robić takie smakołyki i później obdarowywać je znajomymi . Niestety w tym roku tego zabrakło :(

















A tu trochę dźwięków jakie nam towarzysza co roku przed świętami :

 
http://www.youtube.com/watch?v=TlSCkGrGkVU

http://www.youtube.com/watch?v=jbv9Y627GEM

http://www.youtube.com/watch?v=J-8VCL4uSUc

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Karteczki

Właśnie dziś przed samym prawie wyjazdem dotarła do mnie niespodzianka ;)
W tajemniczej kopercie co znalazłam ...?
Dziękujemy bardzo przepiękne :) 
To dzięki akcji karteczkowej . 
A nas podarowała Basia

wtorek, 17 grudnia 2013

Opóźnienie

Trochę muszę nadrobić tu zaległości :)
Po pierwsze wygraliśmy znów książkę w http://27tygodni.blogspot.de/
Wiec z racji tej że my podwójnie wygraliśmy to też wylosujemy dwie osoby . I dla tego też przedłużymy nasze losowanie do 31.12.13 można się zapisywać a 01.01.14 Tosia wylosuje jedną osobę a Jaś drugiego szczęśliwca .







Kolejna zaległość to pamiętacie o akcji u dziewczyn
http://blaneczkowo.blogspot.de/
http://minimanlife.blogspot.de/
http://mama-granda.blogspot.de
/pisania kartek? My już swoje wysłaliśmy.






No i fajną wiadomość dostałam któregoś razu fajnego maile . Zostałam wybrana do szczęśliwej 22 na spotkanie blogerzy w Poznaniu ;)



Jupi w takim zacnym gronie się znalazłam
http://dzidziusiowo.blogspot.de/
 http://ourcommonworld.blogspot.de/ .
http://dziecinstwopannym.blogspot.de/
  http://www.otymze.pl/ http://emiliowy-swiat.blogspot.de/
http://tomiandtobi.wordpress.com/
http://mazumazu.blogspot.de/
 http://dzidziusiowo.blogspot.de/
 http://pierwsze-kroki.blogspot.de/
http://igmu.blogspot.de/?zx=f9e133cb4a3cec66
http://www.matkaprezesa.pl/
http://nataszacorkaadmina.blogspot.de/
http://kreatywnik.bloog.pl/?smoybbtticaid=611dc0
  http://www.matkawygodna.pl/
http://zawodkobieta.blogspot.de/
 http://mama-trojki.blogspot.de/
 http://www.dziecinna-rewolucja.blogspot.de/
http://moje-szczescia-trzy.blogspot.de/
http://www.porady-mamy.pl/
  http://kahlan84.blogspot.de/
http://www.majowezycie.blogspot.de/
 http://www.mamatatadziecko.blogspot.de/
Mam nadzieję że żaden łoś mi nie wyskoczy na drogę i będę mogła tam pojechać . Nie jestem z Poznania to fakt , ale z tat najbliżej mi no i rodzinę mam w Poznaniu wiec jest gdzie przenocować a i odwiedzi się co nie co .

No to chyba tyle z tych moich zaległości .
A tak propo macie zimę ?
 Bo u nas jesień brak śniegu brak mrozu :( deszcz szaro i ponuro a termometr pokazuje 10 stopni na plusie ;)

piątek, 13 grudnia 2013

Mam pięć lat


Tak to 07.12.2008 zostałam mamą i na świat przyszła Tosienka .

Pięć lat minęło w radości czasem smutku złości ... 
Pięć lat minęło w wielkim szczęściu .
Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie nawet wiem że jedliśmy z mężem pierogi. Tak w skrócie na pisze jak to było :) żeby za parę lat Tosia mogła to przeczytać :)

Od piątku miałam dziwne przeczucie miałam wrażenie że mało czuję ruchy mojej kruszynki. Więc od razu moja mama kazała przyjeżdżać na ktg. No i nic strasznego się nie działo było wszystko ok, dla pewności i po małej znajomości przez weekend miałam przyjeżdżać na ktg. 
I była sobie niedziela Kuba wrócił z dobowego dyżuru w szpitalu mama z tata wybrali się do Pasłęka do przyjaciółki . No i na od chodne mama powiedziała pamiętaj nie dziś ja jadę lekarz nie ten na dyżurze no i śmialiśmy się że musimy w poniedziałek podpisać kredyt hipoteczny w banku :) Była to sobie niedziela przecież to nie termin na dworze mróz śnieg mieliśmy leżeć i odpoczywać :) No ale mi się nie  chciało więc poszłam do piwnicy po pranie (mieszkanie na pierwszym piętrze ) i to już był znak jak wracałam po schodach odeszły mi wody :) Spokojnie obudziłam Kubę i mówię że już czas do szpitala. Pierwszy raz widziałam go tak spanikowanego. Ja z spokojem wzięłam jeszcze kompie wyszykowałam się i z spokojem czekałam na transport .Nie miałam żadnych boli ani nic No ale na odział położyli . Była gdzieś ok 18 :) i dzięki milej położnej która powiedziała że nie ma leżenia bo dziś urodzimy.  No i pomogło skakanie po piłce i inne ćwiczenia O godzinie 19 już nie miałam siły przejść z sali do sali tak mnie skręca z bólu No i o 19:30 miałam swoją córeczkę przy sobie :) Tak było pięć lat temu.

Dzięki córcia za to wszystko dzięki że jesteś :)



 To Antonina w dniu narodzin a to jak ma 5 lat :)

czwartek, 5 grudnia 2013

Mikołajkowo

Dziś tak szybciutko i tylko zdjęciowo. 
No bo co tu wiele pisać w takim wyjątkowym dniu wieczorze. 
Lubie jak Antosia sama bierze szmatkę i czyści buty chociaż raz w roku to robi no ale robi i to się chwali:)
Pucu pucu, szuru buru i buty wyczyszczone :)



Tata pomagał ale też musiał swoje wyczyścić :) 
Na szczęście kochana córa mamy buty wyczyściła :)

 Jasiu próbował do nich dopełzać :)



No i już gotowe :)






poniedziałek, 2 grudnia 2013

Kalendarz Adwentowy

My jak zaczelismy mieszkać w Niemczech i Tosia chodzi do przedszkola to robimy taki owy kalendarz.
Fajna zabawa jest przy tym bo staram się zrobić go samemu to znaczy z Antosia.
Taki mieliśmy w tamtym roku:


Trochę przesadziłam wtedy z prezentami . Bo niestety nie były to same słodycze tak jak powinno być tylko małe prezenty.
No a w tym roku z racji tego ze Tosia lubi klocki lego friends to zakupiliśmy już taki gotowy z klockami w każdym okienku.


Mamy już otwarte dwa okienka i radość jest nie ziemska :) Wiec dobry był zakup. Dziecko zadowolone :)
No ale matka by nie była sobą jak by nie zrobiła coś swojego. I w taki sposób wspólnymi silami i przy okazji fajna zabawa powstał drogi kalendarz.








 No i żeby nie było tata też nam pomagał :)


A efekt naszej współpracy wygląda tak :) 
Tylko mama zapomniała kupić słodyczy do paczuszek ale powoli codziennie wieczorem będę co innego robić :)




Mi się podoba bardzo :)
A tak pro po to u nas już w oknach świecą gwiazdy a w domu lampeczki :) 
Adwent zaczęliśmy i zaczynamy odliczać :)