piątek, 2 sierpnia 2013

No to zaczynamy samotny weekend :( tzn nie do końca samotny bo z dwójką swoich małych pociech ale bez męża :( Pierwszy od jak dawna .... ale może to dobrze może lepiej nam to zrobi zobaczymy .
Mialo być inaczej mieliśmy spędzić rodzinnie pójść na fajne koncerty a tu lipa. Szanowny małżonek na Woodstock a ja w domu ale to nic tez sobie znajdziemy coś fajnego do roboty . Tylko mam nadzieje że będzie troszkę chociaż chłodniej bo poje się troszkę wyprowadzać mojego maluszka na taki upal . W domu było prawie tyle samo co na dworze rano o godzinie 9 było na termometrze 31 stopni i tu i tu :) Uwielbiam słonce i ciepło ale takie coś to przesada.

A ja dziś zaczynam wieczór o tak:

Truskawkowe winko :) truskawki mogla bym jeść je non stop w każdej postaci szkoda że są tak krotko:(


No i sernik z lodami i bita śmietaną :)  niestety nie swojej roboty bo dziś było tak gorąco że nic się nie dało robić :)


Moje ukochane pistacje :) naprawdę są pyszne i nawet nie tak same do jedzenia ale i dobrze pasują do dan np pasztetu :)  

Moje dwa słodziaki śpią to matka zaszalała :)
 a co tez się coś należy co nie :)
Nie dawno przestałam karmić piersią swego synka :) bo niestety na tyle tylko pozwolił mi mój organizm (trzy miesiące). Pierwsza moja myśl była taka ze poco wracać do alkoholu jak człowiek tyle przeżył bez to widocznie może . Ostatnio wypiłam drinka i telepało mnie chyba z trzy godziny. Był taki nie dobry że aż szok a miał być świetny no nic widocznie że alkohol mocny nie dla mnie . Będę sobie od czasu do czasu popijać winko :) to tak nawet kulturalnie .


Pozdrawiam wszystkich co mnie czytają :)